Żniwa w końcu przyspieszyły. Pogoda poprawiła się na tyle, że kombajny ruszyły w pola, żeby nadrobić stracony czas. Długotrwałe deszcze często nawalne nie tylko niszczyły uprawy i przeciągały prace polowe, ale obniżyły też jakość ziarna. Sami rolnicy przyznają, że ten rok jest ciężki i nieprzewidywalny. Dodatkowo także kiepski pod względem cenowym.