Ponad 60-ciu chętnych. Zainteresowanie kursem na juhasów i baców było ogromne. Zgłoszenia napływały z całej Polski, ale nie wszyscy zostali przyjęci. I choć od dawna mówiło się, że to ginący zawód, widać - wraca do łask. A produkcją serów chcą się zajmować także kobiety, mimo, że praca do łatwych nie należy.