Rzadko działają w pojedynkę. Leśnicy mówią wręcz o zorganizowanych grupach złodziei stroiszu. W jeden weekend potrafią wywieźć z lasu gałązki warte nawet 15 tysięcy złotych. Ale ich zysk nijak ma się do strat, które wyrządzają. Okaleczone jodły będę regenerować się latami, a część z nich uschnie...