Część podkarpackich rolników z konieczności odkłada termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie. Powód to straty na polach po zimie i konieczność ponownych zasiewów. Jeszcze do końca nie wiedzą, co zasieją i gdzie. Tymczasem w dokumentacji musi się wszystko zgadzać, inaczej grożą kary.